Po grubo 30 godzinach podrozy dotarlysmy na nasza piekna Polska Ziemie :)
Piękna Polska Ziemia przywitała nas śniegiem i mrozem :P I godzinnym opóźnieniem co sprawiło, że na samolot do WRO trzeba było pędzić z wywalonym jęzorem, a że to był osobny lot to odbiór bagażu i pełna odprawa. No i oczywiście pani się musiała przyczepić do wagi jednej z walizek... no ale to było do przewidzenia :/ Więc jeszcze trochę stresu na sam koniec, żeby nie było za przyjemnie. A wszystko to po to żeby się dowiedzieć że lot do Wrocławia jest również opóźniony... AAAA!!!