Pod koniec sierpnia ocknęłam się, że zostało mi ponad 20 dni urlopu do wykorzystania. Nie wiem jak mi się to udało skoro do tego momentu, co miesiąc byłam w jakimś nowym miejscu za granicą. #noidea #hatersgonnahate #lufalife ;) Może dlatego też w danym momencie nawet nie odczuwałam zbyt dużej potrzeby na jakiś większy urlop, nie miałam też pomysłu co by tu zrobić, o budżecie nie wspomnę… stwierdziłam że może warto by było pogadać z szefostwem co oni na przeniesienie tych dni na przyszły rok. Może coś wymyślę większego…
Pewnego pięknego wrześniowego wieczoru siadłam z butelką wina, Google Maps i głową pełną marzeń i „namalowałam” swój Dream-Trip… a teraz wdrażam go w życie :D
Szefo na przeniesienie się zgodził, ja plan doprecyzowałam, i za 27 dni ruszam 6 tygodni urlopu. #PatiOnWorldTour Takie #SprintWorldTour :D Czy się uda to zobaczymy, bo #lufalife potrafi być cudne ale bilety StandBy wszystko mogą zweryfikować. Więc może z #WorldTour zrobi się tylko #AmericaTour… ale to wyjdzie w praniu. Ameryka Południa to plan minimum, bo tam mnie jeszcze nie było
Od kiedy wszystko jest klepnięte nie ma dnia żebym nie myślała, nie wyobrażała sobie tych wszystkich miejsc, nie szukała info, spania, transportu, atrakcji…Niech to się już stanie….! #2millionheartbeatsaway