Ten dzień trwał dla mnie w sumie może jakieś 5 go55dzin po obudzeniu. Ostatnia przejażdżka żeby oddać mustanga do Stajni a potem lotnisko HNL w oczekiwaniu na samolot do Tokio. Chciałam lecieć biznes klasa bo lot trwał 8h ale linie ANA nie pozwalają nam kupić takich biletów jako pracownik wiec było economy. Ale miałam szczęście bo dostałam cały rząd siedzeń dla siebie :D
Gdzieś pewnie w połowie lotu przekroczyliśmy granice dat :D i takim oto sposobem znalazłam się w przyszłości :P