Nagle stwierdzilam ze te loty to cos wspanialego :D O ile na poczatku wydawalo mi sie to uciazliwe ze tyle latam to teraz czekam na kazdy kolejny bo to bedzie znaczyc ze bede przynajmniej przez 2 godziny bez przerwy siedziec i bez zadnego plecaka na plecach czy w reku :P Na prawde. Ostatnio trzaskam tyle kilometrow dziennie, do tego dochodzi upal i wilgotnosc, ze te loty staly sie po rpostu zbawienne dla moich nog jak z betonu. Do tego przy okazji w koncu nadrabiam zalegle hity kinowe :P Black Panther, Churchill, Cud, Coco... same hity w tych samolotach :D
Jedyne czego mam w tych samolotach dosc to jedzenie... w sumie stalo sie to czesto moim glownym posilkiem.... jak ja juz sie ie moge doczekac babcinej koperkowej.... albo schaboszczaka z cebula.... omnomnom... a mam to by mi moze leczo zrobila... ? JEst juz pora na leczo wogole? Wy wszyscy pewnie wcinacie teraz majowkowe karkowki z grilla :D tez zazdroszcze. od 2 tygodni jem glownie surowa rybe i owoce morza ::D Jak wczoraj wieczorem poszlam do pierwszej lepszej restauracji i zamowilam makaron z kurczakiem to mialam wrazenei ze byl najlepszy na swiecie choc w PL to bym na niego nawet nie spojrzala :P
Dzisiaj mija 5 tygodni. 35 dni w podrozy z bagazem podrecznym... ten blog mowi ze przebylam jakies 40tys km. Na razie chyba nadal jeszcze nie wierze. Fajnie ze czytacie, komentujecie, ogladacie i dopingujecie :D caluski i usciski dla was za to przeogromne. Dzieki za slowa otuchy tez... :) Milej Majowki Wam wszystkim! Mam nadzieje ze odpoczywacie!